sobota, 21 lipca 2012

Aujourd'hui peu de temps.

'Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzy­deł, ale naj­ważniej­sze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.' 

A może by tak..? Ilekroć owe słowa pojawiają się w mojej głowie zaczynam zastanawiać się, po co właściwie się zastanawiam. Zdecydowanie zbytnio przeżywam wiele rzeczy, przez co również dopadło mnie kiepskie samopoczucie, drobna dolegliwość, choć dość uciążliwa. Od roku mam dietę. Ostatnimi czasy próbuję się przełamać i powoli wprowadzam nowe produkty. Dzisiejszy dzień spędziłam w przeróżnych środkach komunikacji miejskiej około siedmiu do ośmiu godzin. Trochę straszne i męczące, ale cóż. Cieszę się, bo nareszcie spełniłam jedno ze swoich marzeń - byłam w Łodzi. Szczerze powiedziawszy, pierwsze wrażenie wywarła na mnie średnie. Ta szarość, wiele budynków niezadbanych, niewyremontowanych, z odpadającym tynkiem. Choć, każdy miał w sobie tą magię - dość charakterystyczną dla tego miasta - tj. secesyjne balkony! Przepiękne wręcz i zapierające dech w piersiach. A Piotrkowska? Marzenie.
 Gdy tak szliśmy sobie bez zobowiązań, wstępując co chwilę, a to do sklepów muzycznych, a to do księgarni pomyślałam sobie, że chciałabym zostać tam na zawsze. Na Piotrkowskiej. Siedzieć w CoffeeHeaven i sączyć powoli przepyszne cappuccino, bez pośpiechu, zatracić się w magii tego miasta. I tak szczerze powiedziawszy, po coraz bliższym poznawaniu od zarania dziejów mej kochanej Łodzi zaczynałam się do niej przekonywać. Miejsce z niezwykłym charakterem, atmosferą takiej polskiej Bohemy. A ta cisza! Byłam zszokowana. Sądziłam, że będzie jak w Warszawie - huk niesamowity, że aż trzeba krzyczeć do osoby stojącej tuż obok, żeby usłyszała cokolwiek. Cóż, chcąc nie chcąc, w Łodzi takie miejsca też się znajdą, a w Wawie oazy spokoju. Teraz nasuwa mi się pewne pytanie : Czy nadal tak zawzięcie pragnę studiować w Poznaniu? Właściwie, nie pogniewałabym się gdybym dostała się do któregokolwiek z tych miast. Poznań czeka na mnie, żebym poznała go od podszewki, ale jeszcze trochę poczeka.
Ostatnimi czasy ogarniają mnie takie dziwne myśli. Boże uchroń i dopomóż! Życie jest tak ulotne, minuty pędzą nieubłaganie i przesmykują nam się pomiędzy palcami niezauważenie. I nagle uświadamiam sobie : Matko Boska! Toż to już półmetek wakacji! Już tuż tuż rok szkolny, klasa maturalna, studniówka, maturka i -daj Boże- studia. Wiem, w przeciągu tych kilku zdań powtórzyłam wyrazy wiary trzy razy. Ale cóż z tego? Nie wstydzę się tego, że jestem katoliczką i bardzo wiele spraw powierzam Bogu, i często proszę go o pomoc. Czy wiara to coś aż tak strasznego? Z resztą, wróćmy może do konkretów. Co mam na myśli. Chyba każdy jest świadomy, że życie jest tylko jedno, a często tak szybko leci, że nawet nie zauważamy kiedy stajemy się emerytami przypatrującymi się wzrokiem przepełnionym ciepłem swoim wnukom. Z jednej strony mnie to przeraża, a z drugiej przecież wiem, że taka jest kolej rzeczy. Nic, co ma być to będzie.
W te wakacje mam kilka istotnych postanowień:

  1. nauczyć się pływać (już dawno planowałam to zrobić, a nawet całkiem niedawno tata próbował mnie nauczyć, wiadomo, nic z tego nie wyszło)
  2. nauczyć się szyć na maszynie (co prawda, kiedyś również tego próbowałam, ale bardzo istotne w tym wszystkim jest to, żeby przy okazji nie zepsuć maszyny)
  3. skończyć pisać powieść (jestem coraz bliżej, lecz chyba mam jakąś blokadę)
  4. pojechać do Łodzi (odhaczyć jako wykonane!)
  5. podciągnąć angielski, albo niemiecki, a najlepiej jedno i drugie (jak na razie średnio mi to idzie)
  6. rozplanować cały materiał, który muszę powtórzyć do matury (jestem na dobrej drodze!)
  7. zarobić trochę pieniędzy i kupić fajne ciuszki (no i tu mamy problem, ale coś może wymyślę)
  8. zwiedzić Berlin, Poznań, Gdańsk, Barcelonę, Lizbonę, Paryż, Budapeszt itd. (podróżne plany przesuwają się na następny rok, aż dojdą do skutku, choć lista jest długa)
  9. bardziej poznać Kraków (prawdopodobnie dojdzie to do skutku)
  10. czytać dużo książek (jestem w trakcie)
  11. wreszcie opalić się na Murzynka!
Mniej więcej tyle. W międzyczasie pewnie dużo propozycji się pojawi, ale to szczegół. Bye!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz