Mój Boże, jakie życie jest nieprzewidywalne! Niesamowita rzecz, jednego dnia ma się zupełnego doła i wszystko traci sens, a już następnego - zwrot o 180 stopni! Chyba wreszcie wiem czego chce. Nie mam już wątpliwości, jestem spokojna. Wiem, że marzenia się spełniają, że wystarczy tylko bardzo chcieć, a wiara i nadzieją uskrzydlają, dają moc przenoszenia gór. Powoli wdrażam swój plan. Jest on bardzo prosty - być szczęśliwą, ot co! Już nie robię nie wiadomo jakich planów na przyszłość, bo wiem, że mam mały wpływ na to co się wydarzy, a jedyne co mogę robić, to spokojnymi, drobnymi kroczkami iść przed siebie. Dążenie do spełnienia marzeń to najpiękniejsza rzecz jaka może spotkać człowieka! Cieszę się, że mam marzenia, że mam chęć ich spełniania. Widzę siebie za kilka lat. Stoję na wysokiej górze, przede mną rozciąga się bezkres jakiegoś akweduktu - tak na marginesie, jego woda jest przejrzysta, nie jak w naszym kochanym kraju, brązowo-nieokreślona - wiatr rozwiewa moje włosy, a pod stopami wspaniała zatoka. Ogarniam wszystko wzrokiem, a na mej twarzy od razu pojawia się uśmiech. Szczęście. Tak, to jest szczęście! W momencie gdy piszę tą notkę właśnie to czuję. Szczęście. Niesamowite, przeszywające mnie na wskroś, potrafiące uskrzydlić. Ach, jak wiele może dać jedna piosenka, kilka mądrych słów! Od razu wpływa na ludzką psychikę. Prawda jest taka, że wszystko przede mną. Gdy pomyślę, o tym jak jeszcze przed dwoma laty traciłam chęć życia, bo jakiś chłopiec z gitarą nie był dla mnie parą, śmiać mi się chcę! Tyle! Bardzo się zmieniłam od tego czasu. Przeżyłam wiele "osobowości". Miałam przeróżne wizerunki, lecz w żadnym nie czułam się tak dobrze, jak w tym, który mam teraz - we mnie. Po prostu, czuję się świetnie taka jaka jestem w tym momencie! I nie obchodzi mnie to, że tu, czy gdzieś tam odkłada mi się jakiś pase fałdek, szczerze - mam to gdzieś! Jestem szczęśliwa bez względu na wszystko i chce, żeby ten stan trwał ciągle! Po pierwsze, nie mogę się zniechęcać, bo w moim przypadku krótka droga do tego prowadzi. Po drugie, dużo motywacji, pozytywnych myśli. Po trzecie, zero wybiegania w daaleką przyszłość, tylko to co tu i teraz, a co najwyżej, za rok. Koniec! Tyle w temacie! Dobranoc. Trzeba się wyspać, jutro o 7 pobudka i na korepetycje przygotowujące do matury z matematyki. Ach, czyż życie nie jest wspaniałe?
Piosenka wspaniała, poprawiająca humor, dodająca otuchy. Moja nowa miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz