piątek, 27 stycznia 2012

Mais c'est peut-être une bonne façon?

"Piękno kobiety nie przejawia się w ubraniach, które nosi, w jej figurze lub sposobie w jaki układa włosy. Piękno kobiety musi być widoczne w oczach, ponieważ są one drzwiami do jej serca - miejsca gdzie mieszka miłość. /Audrey Hepburn/




  Mój Boże, jakie życie jest dziwne. Gdy myślimy, że już wszystko się układa, a każda mała cząstka wszechogarniającego chaosu powoli dochodzi do ładu i składu. Kiedy sądzimy, że wreszcie przyszedł ten moment, moment szczęścia, ulotna chwila, prawie niewidoczna pośród dnia codziennego. Wtedy właśnie zdarza się coś, co przywraca wszystko do poprzedniego porządku, a raczej jego braku. Wystarczy drobny czynnik. Sądzimy, że czegoś takiego nie ma, że szczęście możemy sami osiągnąć. Przekonywałam się wielokrotnie o braku potrzeby posiadania kogoś bliskiego, mam tu na myśli mężczyznę mojego życia. Zabrzmiało to może nieco nad wyraz. Konkretnie, nie szukam Księcia z Bajki, który przyjechałby na białym rumaku, oblany blaskiem popołudniowego słońca, dostojnie prezentujący się w swym pięknym, jedwabnym wdzianku. Taki ktoś zwyczajnie nie istnieje, a poszukiwanie go, czy też zwyczajne oczekiwanie na cud, jest zwykłą ludzką głupotą. Mawia się: 'nadzieja matka głupich', cóż z tego, że kocha swoje dzieci, jak miłość jest wybredna? Może nie matczyna, bo ta zazwyczaj należy do bezwarunkowych, jednak, los jest kapryśny, lubi "robić żarciki", gdy tego się nawet nie spodziewamy. Wiecie, czasem marzę o umiejętności czytania w myślach innych. Kto nie marzy, prawda? W końcu, jak to wspaniale by było móc dowiedzieć się wreszcie, czy subtelny wzrok przystojnego blondyna jest jedynie przelotnym, przypadkowym zahaczeniem o Twoją osobę. Czy ten nieśmiały brunet, z którym próbujesz za wszelką cenę utrzymać kontakt wzrokowy, a on wcale nie wygląda jakby mu to przeszkadzało, myśli o Tobie na serio? Z drugiej natomiast strony, mogłyby wręcz bombardować  nas myśli tych, których wcale nie chcielibyśmy poznać. Jednak, jak wszystko, to również ma swoje dobre i nie najlepsze strony. A konsekwencje, które nas czekają, często są nadzwyczaj rażące. Ech życie, czemuś jest takie życie! Czuje się rozbita. Jedna część szuka, pragnie i czeka na Tego idiotę (czytaj: Tego jedynego). Druga natomiast, myśli, jakie to denne z mojej strony, dopuszczanie do siebie takich myśli i próbuje zatracić się w nauce, sztuce, muzyce. Nie rozumiem tego. Dlaczego życie wywiera na nas taką presję, dlaczego zawsze gdzieś tam roi się podstępna żmija - tęsknota?

'I just want you to know who I am..'

Au Revoir!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz